Digital Media Work

InterFreeMeCo

 

 

 

 

 

Tutaj dowiesz sie naprawdę wszystkiego

Polonia Wieden

www.poloniawieden.at
 

 

Gazeta " Polonia Wiedeń"

________________________

Nowy trener, nowe Fiołki?


Thomas Letsch nowym szkoleniowcem FK Austrii Wiedeń, ale tylko do końca sezonu.


„Z każdą zmianą związana jest sznasa i to właśnie z niej trzeba skorzystać.”
Dość optymistyczne słowa nowego trenera Austrii Wiedeń, który przejał fioletowych w tak cieżkiej fazie. Nie tylko to że z punktu widzenia Austrii żal patrzeć na tabele Bundesdligi, ponieważ śiódmym miejscem nie można się chwalić, ale także przygoda w pucharze kraju zakończyła na 1/8 finału. O ostatnim miejscu w grupie D UEFA Europa League też nie warto mówić,ale jest nadzieja że będzie lepiej.


„Musimy znależć dobry balans między kompaktową defensywą i potrzebnym ryzykiem w ofensywie.”


Letsch stawiał pierwsze kroki jako trener w akademii RB Salzburg i trenował drużyne Youth League tego klubu. Prowadził również FC Liefering i Erzgebirge Aue. Jednak najciekawsza misja w jego karierze to doprowadzenie klubu ze stolicy -co najmniej na piate miejce ,które, w przypadku, że zdobywcą puchru Austrii w tym sezonie nie będzie SV Mattersburg, uprawniłoby do gry w eliminacjach do UEFA Ligi Europy. Strat do nadrobienia jest sporo ponieważ ilość punktów na wymażoną lokatę jest zbyt mała. Trenerski debiut zakończył się wygraną 2:0 z Wolfsberger AC i tydzień póżniej z SKN St. Pölten fiołki wygrały 4:0, więc szanse na gre w europejskich pucharach są małe lecz wciąż żywe. Piłkarze będa tylko musieli w siebie uwierzyć i zagrać tak jak najlepiej potrafią, i nie pozwolić sobie na żadne wpadki, aby móc oglądać mecze europejskiej klasy na nowym stadionie, który zostanie otwarty już w lipcu. O wyścigu o ostani bilet do Europy będziemy informowac jak zawsze w naszych wtorkowych audycjach Radia Polonia Wieden.

Tekst:Alexander Laciuk (22.03.2018)

_________________________

„W Wiedniu  pamiętamy to  go tylko z opowieści!”


O tym jak Rapid Wiedeń może po latach znów zdobyć puchar Austrii.


„Nie da się schować przed bykami”
Przez ostatnie pięć lat w austryiackim futbolu mieliśmy bardzo podobny i z perspektywy prawie każdego miłośnika tego sportu nudny scenariusz. Od sezonu 2013/14 to tylko jeden klub zdobywał tytuł mistrza Austrii i parę tygodnii póżniej wzbogacał swą witrynę z trofeami, pucharem Austrii. Mowa jest o FC Red Bull Salzburg. Najbardziej jednak utkwił nam w pamięci sezon 2015/16 w którym byczki zapewniły sobie tytuł mistrzowski kilka  kolejek przed końcem sezonu a na deser zmietli z powierzchni ziemi Admirę Mödling w meczu finałowym w Klagenfurcie wynikiem 5:0.


„Kłopotliwa wesz w koszulce giganta”
Na przestrzeni tych lat tylko jeden z pozostałych klubów mógł powalczyć z Salzburgiem o tytuły. To właśnie z Rapidem często toczyła się walka o tytuł mistrza i z tym związane miejsce, uprawiające do gry w eliminajcjach do Ligi Mistrzów. Najciekawszy finał o puchar kraju odbył się w ubiegłym sezonie między tymi dwoma klubami, ale jednak puchar nie pojechał z biało-zielonymi do Wiednia. 


„Każdy klub z innej ligi, ale żaden z nich nie podskoczył”
Rekordowy mistrz Austrii Rapid Wiedeń w pierwszych dwóch rundach pucharu nie miał zbyt ciężko, ponieważ trafił na drużyny z niższych lig, które pokonał bez żadnych problemów. Pierwszy ciekawy mecz z udziałem ekipy z Hütteldorfu to 1/8 finału, w której pokonał Austrie Wiedeń 2:1. Trzy dni wcześniej również wygrali z  fioletowymi w ramach Bundesligi 1:0 -czyli kibice Rapidu mieli się z czego cieszyć. W ćwierćfinale- pierwszy raz w tym sezonie -w roli gospodarza pokonali na własnym Stadionie SV Ried, który na co dzień gra lige niżej. Goście przez długi czas dominowali i prowadzili nawet jednym golem,ale Wiedeńczycy odwrócili wynik na ich korzyść. Mecz zakończył się 2:1 dla gospodarzy a po końcowym gwizdku wszyscy czekali na kolejne losowanie.


„Albo Burza ze Styrii albo Pogoń ze stolicy albo powtórka”


Sturm Graz – SK Rapid Wiedeń
SV Mattersburg – Red Bull Salzburg


Oto mecze półfinałowe w tegorocznej edycji pucharu Austrii. Ten ciekawszy to z pewnością konfrontacja, która odbędzie się w stolicy Styrii 18. kwietnia. Rekordowy mistrz kraju jedzie do gospodarzy z myślą o tym by wrócić do Wiednia z biletem na finał. Sturm z pewnością także chciałby awansować, więc zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek. Nie powinno się nigdy analizować spotkań przed ostatnim gwizdkiem, ale najmłodsza historia nauczyła nas, że trafiając na czerwone byki nie może się spodziewać wielkich sensacji, zwłaszcza w półfinale. Mecz w Mattersburgu- FC Salzburg raczej potraktuje jako mecz roboczy i nie da sobie w kaszę dmuchać ,aby móc piąty raz z kolei stanąć w finale pucharu.  

Tekst:Alexander Laciuk (21.03.2018)

____________________

Mistrzostwa Świata 2018 w Rosji

to szansa stulecia dla naszych orłów


Większość z nas jeszcze dobrze pamięta ostatni mundial z udziałem naszej reprezentacji w 2006 roku.  Wtedy zostaliśmy wylosowani do grupy A razem z gospodarzem, czyli Niemcami, Ekwadorem i Kostaryką. Pierwszy mecz niestety przegraliśmy z Ekwadorem 0:2 i również w drugim meczu rozegranym z gospodarzem nie mieliśmy więcej szczęścia. Drugie spotkanie w grupie zakończyło się jednobramkowym zwycięstwem w ostatnich minutach dla naszych sąsiadów. Trzy punkty zdobyliśmy w pożegnalnym meczu z Kostaryką pokonując ją 2:1 i tym samym trzecie miejsce w grupie i to był już koniec letniej przygody w 2006 roku.
2018 jednak wszystko ma być inaczej i nasi reprezentanci z pewnością nie będą chcieli rozpacząć przerwy letniej po fazie grupowej , tylko zagrać w części pucharowej i w niej jak najdalej zajść. Fakt że znależliśmy się w grupie razem z Kolumbią, Japonią i Senegalem na pewno napawa dodatkowym optymizmem, powieważ reprezentacje tych państw według ekspertów piłki nożnej nie należą do kręgu faworytów nadchodzącego mundialu. Senegal to kraj, który na powrót na MŚ czekał az 16 lat. W 2002 roku dotarł  do ćwierćfinału, ale po tym wyjątkowym składzie pozostały jedynie wspomnienia. Szanse na wyście z grupy dla afrykańskiej drużyny są marne ,gdyz brakuje w niej sław i doświadczenia. Japonia to stały uczestnik na światowej scenie piłki noznej i nawet jeszcze większą rolę gra w Azji, gdzie należy do najlepszych.Jednak w 2018 roku może  liczyć  się jedynie z trzecim miejscem w grupie ,gdyz Japończyków od Polaków i Kolumbijczyków dzieli przepaść. Kolumbia 2014 dotarła aż do ćwierćfinału i kapitan James Rodriguez zosał królem strzelców, ale w eliminacjach do MŚ 2018 zajeła jedynie przedostatnie miejsce w grupie. Po Polsce to najmocniejsza ekipa w grupie H i to prawdopodobnie z krajem z południowej Ameryki odbędzie się mecz o czołowe miejsce wyjściowe.
Nadzieje pokładane w naszą drużyne narodową są ogromne i z chęcią będziemy odglądać turniej w czerwcu i celebrować sukcesy zawodników naszych serc. Do tej pory jednak jeszcze trochę czasu i żeby umilić nam oczekiwania będą rozegrane mecze towarzyskie  w róznych polskich miastach, o których z chęcią będziemy informować w naszych wtorkowych audycjach.

Tekst:Alexander Laciuk (12.12.2017)

 

 

 

 

Plan miasta:

przewodnicy po Austrii

Lekcje gry na fortepianie i keyboardzie

Czat w Wiedniu

Utopia

Instytut Polski

Gazeta Polonia Berlin


Polonia Berlin


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   

Metro U1

Wiedeń się zmienia – a metro z nim....
O prżedłużeniu linii metra U1
.


2. września uroczyśćie zostało oddane do użytku pięć nowych stacji U1.Teraz to już  naprawde można powiedzieć że to najważniejsza linia stolicy Austrii. Nie tylko  będzie ona najdłuższą, ale także  łączy tak  ważne miejsca jak Kagran, UNO City, Donauinsel, Prater, Schwedenplatz, Stephansplatz, Karlsplatz, dworzec glówny (Hauptbahnhof),  Reumannplatz, Altes Landgut i wiele innych. Przedłużenie tej linii zrobiło z niej najbardziej perfekcyjną pod względem różnorodnośći i funktionalnośći.Nowe przystanki to Troststrasse, Altes Landgut, Alaudagasse, Neulaa i Oberlaa. Czyli niebawem na mecze FK Austria Wiedeń będżiemy jeżdzić metrem.

Tekst :Alexander Laciuk (02.09.2017)

 

 

UEFA-E.L. 2017-2018

 

A w czwartki będzie się działo–

FK Austria Wiedeń

w Lidze Europy!!!


W zeszłym sezonie przygoda w europejskich pucharach dla obydwu wiedeńskich drużyn zakończyła się już po fazie grupowej a dla Rapidu w sumie cały ten sezon był do zapomnienia. Austrii Wiedeń jednak udało się osiągnąć drugie miejsce w Bundeslidze i wywalczyć sobie również w nadchodzącym sezonie gre w Lidze Europy, pokonując AEL Limassol (Cypr) i NK Osijek (Chorwacja) w trzeciej i czwartej rundzie eliminacji.“Austrianer“  wylosowani zotsali do grupy D, w której będą musieli się zmierzyć z AC Milan, HNK Rijeka i AEK Athen. Znając włoską lige i jej sławy można z pewnośćią powiedzieć że FK Austria ma szanse jedynie na drugie miejsce w tej grupie.Żeby jednak osiągnąć tę lokatę i tym samym wyjść z grupy, będą musieli z siebie dać maksa, gdyż na tym etapie tego turnieju słabych drużyn nie ma. Będziemy informować na bierząco o sukcesach FK Austrii w naszych wtorkowych audycjach.

Tekst:Alexander Laciuk (1.9.2017)

____ _______________________________

 

 

Boniek w rękawicach, czyli  Wojciech Szczęsny

w Juventus Turyn.

 


AS Roma        Szczesny              JUVE

 

Bramkarz naszej reprezentacji przeszedł do 33-krotnego mistrza Włoch,

z  którym  podpisał kontrakt do 2021 roku i tym samym zostanie po Bońku drugim

polskim zawodnikiem we włoskiej potędze.

Początkowo ma uzupełniać bramke u swojego nowego pracodawcy,

a kiedy główny bramkarz „Starej Damy” - 

Gianluigi „Gigi” Buffon zakończy kariere (za rok albo dwa),

Wojtek ma przejąć jego miejsce i zostać nowym numerem jeden w Juve.

Szczęsny patrzy na przyszłość w klubie bardzo optymistycznie

i na pewno od starszego kolegi będzie mógł się wiele nauczyć

i dodatkowo jeszcze lepiej wzmocnić naszą reprezentacje.

 

Tekst : Alexander Łaciuk (22.07.2017)

 

 

Gornik Zabrze-Logo

 

Jak ognisty feniks – Górnik Zabrze powraca!
W ostatnim sezonie Ekstraklasy klub z Zabrza grał jeszcze w 1.lidze. Dopiero po ostatniej kolejce rozgrywek wiedzieliśmy, że znów będzie wśród najlepszych  w kraju. Rekordowy mistrz Polski z pewnością chce zakończyć trwający sezon w górnej połowie tabeli. Chyba niewielu z nas spodziewało się, że będą chwilami zajmować pierwsze miejsce i właśnie to stało się już faktem. Pokonując Legię Warszawa w inauguracyjnym meczu sezonu pokazali na co ich stać. W kolejnych meczach udało się im zachować tę formę pokonując między innymi Wisłę Kraków. Filarem tego zespołu jest na pewno Igor Angulo, który zdobył najwięcej bramek dla Górnika. Cieszymy się, że Zabrzanie będą walczyć o kolejne mistrzostwo Polski a nie tylko o utrzymanie się w lidze. Dlatego warto będzie śledzić przygodę Górnika w Ekstraklasie a niebawem może i w europejskich pucharach.

Tekst: Alexander Laciuk (20.10.2017)

 

Ekstraklasa 2017/18 – co warto wiedzieć?


Od  14. Lipca  rozpocznie sie nowy sezon najwyższej polskiej ligi.

Oto przedsezonowa analiza klubów biorących udział w tych rozgrywkach:


Legia Warszawa:
Klub ze stolicy zapewnił sobie w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu tytuł mistrza Polski i  ten nadchodzący bedzie chciał zakończyć tylko i wyłącznie na pierwszym miejscu. Jednak odszedł jeden z najważnieszych obrońców -Jakub Rzezniczak,który będzie kontynuował swoją dalszą karierę  w azerbejdżanskim klubie Quarabag Agdam. Czy Mateusz Wieteska z pierwszoligowego klubu Chrobry Głogów da radę  go zastąpić, jest wątpliwe. Równie wątpliwe jest to czy kibice Legii bedą w stanie pogodzić sie z tym, że w przyszłości  w barwach ich klubu zagra Krzysztof Mączynski, który przeszedł za około 2 miliony pln z Wisly do CWKS-u. Sportowo jednak będzie on na pewno bardzo dobrym wzmocnieniem w walce o tytuł mistrza Polski.


Jagiellonia Białystok:
Wielka  niespodzianka to wicemistrz Polski 2016/17. Klub z Białegostoku przeszedł w zeszłym sezonie sam siebie i konkretnie zamieszał w czołówce tabeli. Patrząc realistycznie  ma on znów dobre szanse zająć jedno z miejsc uprawniających do gry w eliminacjach  europejskich pucharów, ale raczej nie na tytuł mistrza Polski, gdyż odchodzi Konstantin Vassilev i jego brak bardzo osłabi “Jage” bo był on najważniejszym elementem tego zespołu.


Lech Poznań:
Patrząc na niedawno zdobyty tytuł mistrza Polski , był to przeciętny sezon poznańskiej potęgi, ale ostatecznie Kolejorz zapewnił sobie z trzeciego miejsca grę w europejskich pucharach. Jednak największą uwagę zwrócił na ten klub transfer Jana Bednarka. Środkowy obrońca przeszedł z Lecha do angielskiego FC Southampton za blisko 25 milionów pln. Jest to największy transfer w historii Ekstraklasy ,ale  to tylko mała przekąska w porównaniu do horyzontalnych sum, które kluby w najwyższej lidze angielskiej są w stanie zapłacić za wzmocnienie swoich kadr. Patrząc jednak w najbliższą przyszość Kolejorza ,można oczekiwać że będzie on walczył o pierwsze miejsce chcąc powtórzyć sukes z przed dwóch lat. Czy  nowi piłkarze, tacy jak Niklas Bärkroth (IFK Norrköping) albo Maciej Makuszewski( Lechia Gdansk), którzy zagrają  od nowego sezonu dadzą radę się zadomowić, jest wątpliwe, gdyż Lech przyjał bardzo dużo (ponad 20!!!) nowych zawodników.


Lechia Gdańsk:
Klub z trójmiasta, który już od kilku lat zajmuje coraz lepsze miejsca w lidze i w ubiegłym sezonie miał bardzo duże szanse na zdobycie tytułu mistrza  Polski, ostatecznie zakończył rozgrywki na czwartym miejscu i nawet nie zagra w europejskich pucharach. Rozczarowanie po ostatniej kolejce Ekstraklasy było ogromne, ale Lechia w zbliżającym się sezonie nie tylko chce osiagnąć czołowe miejse w lidze i załapać się na grę w europejskich pucharach, ale także ma w planie zostawić wszystkie inne kluby Ekstraklasy poza sobą i po raz pierwszy siegnąć po trofeum mistrza Polski.Klub wzmocnił swe szeregi miedzy innymi takimi sławami jak Mateusz Lewandowski czy Mateusz Matras.  Jedynym problemem jest bramka, ponieważ odszedł Vanja Milinkovic-Savic, który będzie grał we włoskim FC Turyn.


Korona Kielce:
Kielecki klub, który wylądował na piątym miejscu , spełnił swoje oczekiwania w minionym sezonie, lecz wyjątkowo nie zaistniał i tym razem. Jeżeli Kielczanie poradzą sobie z problemem trenerskim i dogadają sie ze sponsorem to będzie ich stać nawet na wyższe miejsce. Do klubu dołączy miedzy innymi Adnan Kovacevic (FK Sarajevo).


Wisła Kraków:
Wiślacy od dawna chcą zagrać jak za dawnych lat. Tak jak wtedy w 2008 i 2009 roku, kiedy to aż dwa razy pod rząd udało sie białej gwieżdie być najlepszą drużyną w Polsce. Z tamtego czasu zostały zaledwie wspomnienia, gdyż w ubiegłym sezonie Wisła osiągnęła zaledwie  szóste miejsce. Nie tylko dokuczały im porażki w ważnych meczach (jak straszna przegrana 5:1 ze Śląskiem Wrocław na własnym stadionie), ale  również poszukiwanie nowego właściciela. W sezonie 2017/18 krakowska Wisła może liczyć na podobne miejsce ponieważ sprzedali najlepszego zawodnika Krzysztofa Mączyńskiego.


Pogoń Szczecin:
Przeciętny sezon dla szczecińskiej Pogoni. Siódme miejsce nie zachwyciło ani kibiców ani piłkarzy. A jak to będzie w najbliższych rozgrywkach naszej ulubionej Ligi? Prawdopobnie niewiele się zmieni w porównaniu do zeszłego sezonu, gdyż Pogoń nie kupiła żadnych obiecujących piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić drużyne.


Termalica Nieciecza:
Trzy lata temu „Słoniki”  grały Ligę niżej, a teraz sa już stałym elementem Ekstraklasy. Z sezonu na sezon grają  oni coraz lepiej i ich potencjał nie jest jeszcze wyczerpany. Świetnie rozwijający się klub w nadchodzącym sezonie wzmocni Bartosz Spiączka (Górnik Łęczna) Kamil Słaby (Sandecja Nowy Sącz) i kilku innych obiecujących piłkarzy.


Zaglębie Lubin:
Pierwsze miejsce w grupie spadkowej pokazało, że klub z zagłębia miedziowego ustabilizował się w Ekstraklasie i tak szybko nie zagra w pierwszej lidze. Duża przewaga nad rywalami pokazała, że stać ich na więcej niż na grupę spadkową. Jeżeli drużyna wykorzysta pełny potencjał,  przyszły sezon będzie mogła zakończyć przynajmniej w dolnej połowie grupy mistrzowskiej.


Piast Gliwice:
Wicemistrz 2016 dał radę osiagnąć tylko dziesiąte miejsce. Z tego wyniku klub na pewno nie jest zadowolony i szykuje się na zajęcie lepszej lokaty lub nawet na powtórzenie sukcesu  z przed roku. Mistrzem Polski raczej Piast w tym sezonie jednak nie będzie. Jaką rolę w zespole odegra przechodzący z Ruchu Chorzów Martin Koczowski jeszcze nie wiadomo, natomiast wiele nadziei pokłada się w Konstantinie  Vassiljevie, który jako jeden z najlepszych piłkarzy Estonii ma szansę wpłynąć bardzo pozytywnie na grę swego nowego zespołu.

Śląsk Wrocław:
WKS miał duże oczekiwania, których zajmując zaledwie jedenaste miejsce, nie zdołał spełnic. W  tym sezonie wszystko ma być jednak inaczej. Nie tylko patrząc na lokatę na koniec sezonu, ale i na drużynę wrocławskiego klubu.  Obserwując zrealizowane transfery, widać że odeszło kilku ważnych zawodników, takich jak Morioka, Zieliński, Biliński, Roman czy Grajcar. Odejścia te, według władz klubu nie powinny spowodować spadku formy, gdyż do WKS-u dołączą między innymi Chrapek, Słowik oraz były reprezentant Polski Jakub ‘’Kosa’’ Kosecki. Wiele będzie zależalo od tego jak dobrze uda sie zespołowi zgrać. Śląsk ma wielu dobrych piłkarzy, którzy mogą wspólnie walczyć o czołowe lokaty w lidze, jeżeli nie powtórzą  błędów z poprzedniego sezonu.


Wisła Płock:

Drugi klub w Ekstraklasie, który ma w nazwie najdłuższą rzekę kraju awansował z drugiego miejsca 1. Ligi. Powrót po 10 latach uhonorował dwunastym miejscem i tym samym zapewnił sobie utrzymanie. Aby zająć lepszą lokatę  będzie musiał prawdopodobnie trochę poczekać ponieważ poziom gry różni sie od tego, który był dla płockiej ekipy chlebem powszednim przez wiele lat. Możemy liczyć sie z tym, że na koniec sezonu 2017/18 zobaczymy Wisłe Płock na podobnym miejscu.


Arka Gdynia:
Powrót do Ekstraklasy dla Arki nie był jednosezonową wycieczką. Zapewnili oni sobie kolejny sezon w najwyższej lidze kraju i w miedzyczasie udało im sie jeszcze sięgnąć po puchar. Tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu Arkowcy dodali do swojej witryny także superpuchar. Wzbogaceni o dwa tytuły i wiele cennych doświadczeń będą chcieli w kolejnym sezonie nie tylko obronić zdobyte trofea, ale rownież zająć lepsze miejsce w lidze.


Cracovia Kraków:
Ulubionej drużynie Jana Pawla II udało się utrzymać w Ekstraklasie – ale nic więcej. Drużyna z Krakowa będzie musiała wiele zmienić,  jeśli chce w przyszłości walczyć o więcej niż o utrzymanie. Na pewno zatrudnienie 22 letniego Słowaka Jaroslava Mihalika( za ok 3 miliony pln) i zapewnienie sobie usług odkrycia sezonu 2016/17 z 1. Ligi -Petteri Forsell (Miedz Legnica) to dążenie do tego by rządzić  w Krakowie.

Sandecja Nowy Sącz:
Poraz pierwszy w historii powitamy na murawach Ekstraklasy klub z Nowego Sącza, który zapewniając sobie awans do najwyższej polskiej ligi, kilka kolejek przed zakończeniem sezonu, pokazał że stać go na wiele wiecej. Głównym celem będzie udowodnienie, że awans to nie jednosezonowa wycieczka w wyższe sfery. W tym pomogą tacy piłkarze jak Brzyski (Cracovia Kraków), Cetnarski (Cracovia Kraków)  i Strauss (Jagiellonia Białystok), którzy dołączą w nowym sezonie.

Górnik Zabrze:
Finalista „Pucharu Zdobywców Pucharu 1970” najchętniej wymazałby ubiegłe dwa sezony ze swojej prężnej historii. Rok spędzony w lidze niżej niż normalnie chyba nie cieszył nikogo związanego z rekordowym mistrzem Polski. W ostatniej rundzie Górnik zapewnił sobie powrót do Ekstraklasy i wszyskto wskazuje na to, że tak szybko sie z  nią nie pożegna.

 

Tekst : Alexander Łaciuk(10.07.2017)

_________________________________________________

„Vienna City Marathon -2017 ”

Dzień , w którym  stolica austriackiej muzyki zamienia się w stolicę lekkoatletyki światowej.

VCM-2017

23. kwietnia już po raz 34. odbył się „Vienna City Marathon”, w którym wyzwania szukali lekkoatletycy z całego świata. Nie był to zwykły maraton, gdyż każdy z 40.000 sportowców miał szansę poznać stolice Austrii w zupełnie inny sposób. Bieg ciągnął sie przez historyczne i nowoczesne cześci miasta. Maraton rozpoczął się od UNO-City.Na początku uczestnicy  przekroczyli  Dunaj -najczęściej opiewaną rzekę na świecie. Po  przekroczeniu mostu-Reichsbrücke sportowcy mijali jeszcze wiele innych ciekawych zabytków jak Riesenrad, Pałac Schönbrunn czy tez Kościół Wotywny. Meta  znajdowala sie tuż przed Burgtheater.Na całej 42-kilometrowej trasie kibicowało ponad 60.000 widzów.Zwycieżcą został kenijczyk Albert Korir, który pokonał trase w 2 godziny, 8 minut i 40 sekund. Najlepszym austriakiem byl tym razem Valentin Pfeil, który uplasował się na 11. miejscu.
W tegorocznym maratonie nie zabrakło równiez rodaków. Najlepsi z nich to:  Zbigniew Kalinowski, któremu udało sie zdobyć 28 miejsce, Tomasz Sommer na 36. miejscu i Andrzej Seweryn na 95 miejscu.
Gratulejemy i życzymy dalszych sukcesów.


Tekst : Alexander Łaciuk(24.4.2017)

Foto : Mariusz Michalski

_______________________________________________

Stronę prowadzi:

Digital Media Work